Dwa lipcowe tygodnie spędziliśmy w Wambierzycach. Miejscowość jest malowniczo usadowiona w Kotlinie Kłodzkiej, pomiędzy trzema wzgórzami, w dolinie potoku Cedron u podnóża Gór Stołowych. To znany w okolicy ośrodek kultu maryjnego, zwany często Śląską Jerozolimą. Mieszkaliśmy tuż obok sanktuarium, ale nie ono było magnesem, który nas tam przyciągnął, lecz przyroda Gór Stołowych. Przemierzaliśmy mniej uczęszczane szlaki górskie, między innymi zdobyliśmy piękny czeski szczyt – Koronę. Wędrowaliśmy polami i łąkami rozciągającymi się pomiędzy Wambierzycami i Radkowem, polowaliśmy z aparatami fotograficznymi na ptaki, motyle, sarny. Odwiedziliśmy też okoliczne uzdrowiska i miasteczka, Długopole Zdrój, Kudowę, Polanicę, klimatyczną Bystrzycę Kłodzką.