Mój zimowy pobyt w Radkowie należał do niezwykle udanych. Przyjechałam tu z ciekawością, bo w Górach Stołowych bywałam tylko w dzieciństwie z moim Ojcem. Pozostało mi po tych wyjazdach tylko kilka małych, czarno-białych fotografii.
Radków jest świetnym punktem wypadowym w Góry Stołowe, bo leży u ich podnóża, w Kotlinie Kłodzkiej. Przez środek malowniczej doliny przepływa Pośna. Od południowego zachodu góruje nad miastem charakterystyczny masyw Szczelińca, a od południa Radkowskie Skały. Od północy wznosi się Kowalik, z którego roztacza się piękny widok na Radków oraz polskie i czeskie Góry Stołowe.
W Radkowie do dziś zachował się średniowieczny układ miasta z zabytkowym centrum otoczonym murami obronnymi. Na rynku znajdują się zabytkowe kamieniczki oraz renesansowy ratusz. Godny uwagi jest również kościół św. Doroty z 1570 roku oraz stary młyn z przełomu XIX i XX w. Na skraju miejscowości leży Zalew Radkowski, znad którego rozciąga się widok na piękny szczyt leżący po czeskiej stronie – Korunę (pol. Korona).
Wśród sławnych osób odwiedzających Radków był wybitny pisarz niemiecki, Johann Wolfgang Goethe. Przybył w te strony w sierpniu 1790r., a celem jego pobytu było zwiedzenie miejscowego kamieniołomu i zbadanie wydobywanych tu skał. Goethe był zachwycony i uznał okolice Radkowa za najpiękniejsze miejsce w hrabstwie, a tutejsze złoża piaskowca ciosowego ocenił jako najciekawsze na Śląsku. Zachował się dokładny opis kamieniołomu, który Goethe podyktował swemu kamerdynerowi Goetzowi. Opis ten zawierał dokładne dane geologiczne i mineralogiczne. Niemiecki pisarz zauważył wtedy mało znany minerał – nefryt, którego kilka kawałków znalazł pod Radkowem. Dzięki Goethemu kamień ten stał się później popularny wśród niemieckich jubilerów. Autor Fausta odbył kilka wycieczek konnych w Góry Stołowe, próbował też wejść na Szczeliniec, ale ostatecznie zrezygnował. Z pobytem Goethego w Radkowie wiąże się też opowieść o jego odpoczynku pod lipą na Rynku.
Prawie dziesięć lat później, dokładnie 25 sierpnia 1800 r. w Radkowie gościł John Quincy Adams, późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych, a wtedy ambasador tego państwa w Prusach. Celem jego wyprawy w te strony był Szczeliniec, z którego oglądał wschód Słońca i piękną panoramę. Przyszłego prezydenta zainteresował również hejnał w Radkowie odgrywany co godzinę, który przypominał mu rodzinne strony. (za stroną: www.radkow.it)