Jezioro MoszneTekst: H. Roszkowska
Konsultacja merytoryczna: Andrzej Różycki
Zdjęcia storczyków: Andrzej Różycki
Zdjęcia w tekście: H. Roszkowska, T. Gąsiński
Urszulin, sierpień 2006


Trafiłam tu trochę przypadkiem, zachwyciłam się i z pewnością będę wracać. Chciałabym Państwu przedstawić to miejsce oczywiście ze względu na storczyki, licznie tu występujące, ale nie tylko. Przyjechać tu powinni ci, którzy lubią wędrować samotnie, obserwować przyrodę w ciszy, słuchając tylko głosów licznych ptaków.

Przyroda Poleskiego Parku Narodowego, bo o nim będzie tutaj głównie mowa to niezwykle barwny i tajemniczy świat o ogromnej różnorodności krajobrazów i siedlisk, gatunków roślin, zadziwiających zwierząt oraz pełen zadziwiających zjawisk.

Flora Poleskiego Parku Narodowego jest niezwykle urozmaicona. Można tu spotkać najliczniej rośliny strefy północnej, a wśród nich relikty polodowcowe, a także rośliny atlantyckie, stepowe, a nawet górskie i śródziemnomorskie. Spośród ok. 1000 gatunków roślin naczyniowych, 36 znajduje się na polskiej czerwonej liście gatunków zagrożonych. Największą atrakcją jest roślinność torfowisk i lasów bagiennych. Na szczególną uwagę zasługują liczne rośliny mięsożerne, rosiczki, pływacze, tłustosz, aldrowanda pęcherzykowata, no i oczywiście storczyki.

Fauna – to przede wszystkim ogromna ilość ptaków – ok. 200 gatunków, wśród których dominuje rozmaite ptactwo wodno-błotne. Jednym z ich przedstawicieli jest między innymi żuraw, który stał się ptakiem herbowym Parku. Inne ptaki związane z wodami PPN to czaple: siwa, biała i nadobna oraz bąk, a także zagrożona wyginięciem w skali globalnej wodniczka i kaczka podgorzałka (tylko 25 stanowisk w kraju, w tym dwa w PPN). Nad wodami, szuwarami i łąkami zobaczyć można sylwetki wielu ptaków drapieżnych: orliki krzykliwe, bieliki. Poza tym występuje tu wiele innych, rzadkich gatunków zwierząt. Na przykład reliktowe, torfowiskowe gatunki mrówek, które swoje mrowiska budują z mchu torfowca i umieszczają na szczytach kęp, aby nie ulegały podtopieniu. Spotkamy tutaj także, niewielkiego rzęsorka rzeczka, jedynego jadowitego, drapieżnego ssaka żyjącego w Polsce, czy bobry sprowadzone kiedyś z Suwalszczyzny. Park jest ostoją żółwia błotnego, gatunku reliktowego w Polsce. Natomiast najbardziej okazałym zwierzęciem w Parku jest łoś.
Ale zacznijmy od początku. Przyjechaliśmy na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, które położone jest ok. 200 km na południowy wschód od Warszawy.

Budynek Poleskiego Parku Narodowego
Budynek Poleskiego Parku Narodowego

Zamieszkaliśmy w wygodnym pokoju gościnnym Dyrekcji Parku, w tym widocznym na zdjęciu eleganckim budynku w Urszulinie. Można tu zasięgnąć informacji, zakupić wydawnictwa szczegółowo opisujące poszczególne trasy, dzięki którym nawet laik jest w stanie poznać wiele osobliwości i ciekawostek, charakterystycznych dla tego terenu. Żywiliśmy się w pobliskim barze “Cafe Drob”, którego główną atrakcją były wspaniałe, domowe pierogi.

Poleski Park Narodowy, leżący w centralnej części Równiny Łęczyńsko-Włodawskiej, został utworzony nie tak dawno, bo w roku 1990. Była to ostatnia chwila, aby ratować chociażby fragmenty unikalnych torfowisk i bagien Polesia Zachodniego. Dzięki temu drugi co do wielkości (po Bagnach Biebrzańskich), obszar torfowiskowy w Polsce uzyskał status ochronny jako park narodowy. Poza typowymi szlakami turystycznymi wytyczono w Parku kilka ścieżek przyrodniczych, gdzie można w ciszy i spokoju obserwować przyrodę. Trzeba przy tym przyznać, że cały teren Parku, nie tylko budynek Dyrekcji, sprawia wrażenie bardzo zadbanego. Kładki na trasach wiodących przez trzęsawiska i moczary, wieże do obserwacji ptaków, zadaszenia dla turystów, wszystko to jest utrzymywane w idealnym stanie.

Pierwszego dnia odwiedzamy ścieżkę “Spławy”. Prowadzi ona przez podmokłe łąki, na których wiosną kwitną storczyki: kukułka plamista, szerokolistna, kruszczyk błotny, następnie kładką biegnącą wśród torfowisk i lasów bagiennych, podążamy do największego na terenie Parku jeziora Łukie. Tu pod koniec lata przybywają setki łabędzi niemych, aby przygotować się do jesiennej wędrówki.

Następnego dnia przemierzamy ścieżkę “Perehod”. Jej trasę poprowadzono groblami wśród stawów podworskich, założonych na początku XX wieku. Jest to raj dla obserwatorów ptaków, szczególnie w okresach wędrówek. Trasa prowadzi najpierw przez las, potem groblami wśród stawów otoczonych szuwarami. Tu znajduje się specjalny schron i wieża, dzięki którym można obserwować przyrodę, nie niepokojąc zwierząt.

Na najciekawszą i najpiękniejszą trasę udajemy się trzeciego dnia. To ścieżka “Dąb Dominik”, która prowadzi przez różne typy lasów do niewielkiego, śródleśnego jeziora Moszne. My idziemy jej dłuższym wariantem “od końca”, chcąc przede wszystkim zobaczyć lasy bagienne i tereny będące namiastką tundry bądź lasotundry, wysuniętą najdalej na południowy zachód w Europie. We wsi Jamniki, pod gniazdem bocianim, których na Polesiu są setki, skręcamy w las, dochodzimy do kładki i zaczynamy wędrówkę borem bagiennym. Po drodze mijamy kilka malowniczych “torfianek” – zalanych wodą starych wyrobisk po torfie, a wśród poszycia leśnego możemy podziwiać borówkę bagienną – łochynię, widłaki, bagno zwyczajne, mchy torfowce (w Parku rośnie około 13 gatunków Sphagnum).

Idąc cały czas kładką, zbliżamy się do torfowiska przejściowego, przypominającego bezleśne obszary tundrowe Północy. Jest to pływający kożuch roślinności, osiągający grubość od 0,5 do 2 metrów nasuwający się na taflę wody. To uginające się pod ciężarem człowieka trzęsawisko nazywane jest lokalnie „spleją”. W mchu i turzycach rosną karłowate wierzby, brzozy, żurawina, wełnianki, łochynia i wiele innych roślin, będących często unikalnymi reliktami epoki lodowcowej.

Kładka prowadzi dalej przez torfowisko wysokie porośnięte przez sosnowy bór bagienny, gdzie wyjątkowo pięknie rozrasta się bagno zwyczajne. Krzewinki te dorastają nawet do wysokości jednego metra. Na kładce zaś można tu spotkać wygrzewające się na słońcu jaszczurki żyworodne. Następny przystanek – przy tablicy informującej, że w tym miejscu występuje masowo rosiczka okrągłolistna. Rzeczywiście, gdy po długich, nerwowych poszukiwaniach zauważy się jedną, potem widać już setki maleńkich pułapek na owady, rosnących pośród torfowców. Do rozwiązania pozostaje tylko jeden problem, jak zrobić zdjęcia “makro” na mokrym, uginającym się przy każdym ruchu torfowisku.

We wszystkich wyprawach towarzyszył nam Hektor, Polski Owczarek Nizinny, wytrwale maszerował po kładkach, wspinał się na wieże widokowe, odpoczywał we wrzosach i na każdym kroku demonstrował swoje zadowolenie. Zaś wieczorem, po zachodzie słońca, odwiedzali nas jeszcze nocni, “wyczesani” goście, czyli przeróżne gatunki nocnych motyli.

Niestety sierpień nie jest zbyt odpowiednią porą na oglądanie kwitnących storczyków. Natomiast w monografii przyrodniczej “Poleski Park Narodowy” pod red. prof. dra hab. Stanisława Radwana (Lublin 2002) przeczytałam, które z nich rosną w Parku: kruszczyk błotny Epipactis palustris, kruszczyk szerokolistny Epipactis heleborine, kukułka krwista Dactylorhiza incarnata (podgatunki o kwiatach czerwonych i kremowych), kukułka plamista Dactylorhiza maculata, kukułka szerokolistna Dactylorhiza majalis, storczyk kukawka Orchis militaris, górska gółka długoostrogowa Gymnadenia conopsea, buławnik czerwony Cephalanthera rubra, buławnik wielkokwiatowy Cephalanthera damasonium, obuwik pospolity Cypripedium calceolus, podkolan biały Platanthera bifolia i zielonkawy Platanthera chlorantha, listera jajowata Listera ovata, niezwykle rzadki lipiennik Loesla Liparis loeselii oraz gnieźnik leśny Neottia nidus-avis.

Zawarłam też sympatyczną znajomość z panem Andrzejem Różyckim, biologiem, który pracuje w Parku od początku jego istnienia, zna wszystkie jego przyrodnicze tajemnice i chętnie o nich opowiada. Oprócz olbrzymiej wiedzy ma również okazałą kolekcję zdjęć roślin i zwierząt tu żyjących. Pan Andrzej zgodził się udostępnić swoje fotografie na mojej stronie i dzięki temu mogę Państwu przedstawić storczyki występujące w Poleskim Parku Narodowym.
Storczyki Polesia Zachodniego.